Kilka sezonów temu Bartek Szydłowski zachęcał do sprawnościowo – siłowych przygotowań http://www.finnclass.pl/zycie-finnisty-po-sezonie/ . I dziś ten artykuł jest cały czas aktualny – wart przypomnienia.
W tym roku, dla mnie elementem w szkoleniowej sesji Finn Sailing Academy w Vilamourze https://finnsailingacademy.com/ , w której brałem udział, był wykład fizjoterapeuty. Jego główną myślą było, by w trakcie wykonywanego wysiłku żeglarskiego, w czasie którego eksploatowane są partie potrzebne do efektywnego żeglowania, po wyścigach lub w czasie rannej rozgrzewki ćwiczyć partie mięśniowe nie działające lub mało działające na łodzi. Przede wszystkim zwracał uwagę i dawał zalecenia konkretnych ćwiczeń wzmacniających mięśniową obudowę kręgosłupa. Tu podawał jako główne ćwiczenie „plank” w różnych wersjach, a także wiele innych, do których wykonywania potrzebna była tylko mata piankowa.
Tak się złożyło, że po przyjeździe do portugalskiego portu trafiłem na okres silnych i bardzo silnych wiatrów. Przy bardzo silnych wiatrach nie pływaliśmy, ale w silnych tak, i to przez kilka dni przez 2 godziny dziennie. Przez niedocenienie właściwego przygotowania siłowego, dla mojego organizmu było to bardzo bolesne. Później przez tydzień dochodziłem do siebie, nie pływałem i miałem czas na przemyślenie oraz zaplanowanie swojej sprawności. Myślę, że teraz będę w domu i na wyjazdach regularnie używał piankowej maty do ćwiczeń, a na siłowni i w czasie sezonu pamiętał o ćwiczeniach opozycyjnych do tych, które potrzebne są do typowego przygotowania do żeglowania. A więc nie tylko „ławeczka balastowa” …
Bogusław Nowakowski