Regaty Nord Cup 2016 wywołały istotną dyskusję o pływaniu „fair” – nie tylko jako o wymaganiu przepisów ISAF, ale też o naszym wewnętrznym , stowarzyszeniowym obowiązku. Istotnym głosem jest na pewno list Jana „Likwidacja agresji”.
Na tych samych regatach spotkałem się z sytuacją, która pokazała, że duch dżentelmeńskiego pływania wśród nas jednak istnieje i nie zamarł. Wpływałem na boję nawietrzną z Bartkiem Ptakiem, który prowadził w regatach. Miał trudności ze sprawnym okrążeniem i chwilę zmagał się przy niej ostrząc prawie do wiatru. Obaj minęliśmy znak – nie widziałem czy dotknął boi, nie słyszałem też żadnej uwagi z zewnątrz, nie widziałem łodzi sędziowskiej w pobliżu. Bartek bez upomnienia wykonał przepisowe kółko, sam nakładając na siebie karę za dotknięcie znaku w sytuacji, gdy będąc na prowadzeniu w regatach, znał wagę każdego opóźnienia w stosunku do konkurentów .
Myślę, że to ładnie pokazuje, jaki nasi młodzi członkowie Stowarzyszenia dają przykład starszym. Chciałbym tym samym zaproponować (nominować) Bartka do nagrody-wyróżnienia FAIR, o ile takie ustanowimy.
Pozdrawiam żeglarsko, Bogusław POL 26